Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

środa, 30 grudnia 2015

środa, 23 grudnia 2015

God Jul



Nie ma to jak być w domu.

Chociażby na święta.

Chciałem Wam podziękować za wsparcie i czytanie o moich przygodach.

To dopiero początek.

Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.

A tymczasem: 

WESOŁYCH ŚWIĄT WSZYSTKIM!  


GOD JUL!  

wtorek, 22 grudnia 2015

Rödeby natur vol 2.

 


 Rödeby natur vol. 2 





Tym razem to już ostatnia wzmianka o naturze w moim miasteczku. Niedługo po ostatnim spacerze wybrałem się na kolejny, tym razem trochę dalej - najdłuższym ze szlaków. Widok po raz kolejny mnie zachwycił, ale tym razem było to na prawdę coś niesamowitego. Wszystko dzięki szronowi i śniegowi, który spowił dużą część lasu tworząc przepiękne obrazy. Relacja poniżej.









poniedziałek, 14 grudnia 2015

Rödeby natur



 Rödeby natur

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Święta w Szwecji



 Święta w Szwecji to: 

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Czy to jarmark świąteczny?



  Market w Karlskronie? 

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Lucia




   Santa Lucia

niedziela, 13 grudnia 2015

Święta



 

      Świąteczny klimat w Karlskronie


niedziela, 13 grudnia 2015

Nättraby




Nättraby - site visit 


sobota, 5 grudnia 2015

Pierwszy jarmark świąteczny



  

Bubbetorps Julmarknad





Dziś dużo zdjeć, bo jest co pokazywać. W Szwecji świątecznie zaczyna się robić już od początku grudnia. Wtedy bowiem w każdym oknie pojawiają się świeczniki adwentowe i świecące gwiazdy. Jednak to co najbardziej wrowadzona w swiąteczny klimat to kiermasze świąteczne. Na właśnie taki - długo wyczekiwany wybrałem się dzisiaj. 




Lokalizacja dość niepozorna - zajazd w lesie między Karlskroną, a Rödeby. Nowość - 10 minut i jestem na miejscu. Nie żałowałem 50 koron, na bilet, gdyż pieniądze idą na cele charytatywne. Coś, co urzekło to bardzo przyjemna atmosfera z wieloma uśmiechami dookoła.



Największe wrażenie robiły stoiska z rożnymi świątecznymi ozdobami i jedzeniem. Oprócz tego, były jednak typowe zapychacze jak hot dogi czy słodycze.  Najgorszy był jednak budynek ze stoiskami z rożnymi ubraniami, czapkami, butami i jakąś tandetą. Świąteczne stoiska nie powinny mieszać się z czapkami, dżinsami i innymi ciuchami, bo to zabija ducha -  przez chwilę czułem się jak na jakimś bazarku. 



Rekompensata nadeszła jednak wraz ze spróbowaniem pysznego glögga - tradycyjnego szwedzkiego grzanego wina  z dodatkiem rodzynek i ciastek korzennych. Kolejna sprawa to kolejka dzieci, którą zobaczyłem przed jednym z budynków. Był tam "prawdziwy" mikołaj. Jedak jak się okazało to nie on był główną atrakcją, a... łowienie ryb.  Jest to zabawa, w której dziecko dostaje wędkę z reklamówką lub siatką, zarzuca ją za wodę (ścianę) i łowi (wyciąga) upominki lub słodycze. Wszystko oczywiście za sprawą osoby, która chowa się za ścianą i pakuje prezenty do siatek. Zwiedzając kolejne pomieszczenia napotkałem rożne wyroby; od drewnianych figurek po naszyjniki czy książki o historii Karlskrony. Jak ciekawie nie byłoby na stoiskach, królami przykuwania uwagi i to nie tylko dziecięcej zostały...




 LAMY!

Na deser została jeszcze muzyka i mini koncert mikołajowych dziadków, którzy całkiem wprowadzili przyjemny, świąteczny nastrój. Pomimo wielu ciekawych atrakcji nie znalazłem niczego, co całkowicie by mnie zaskoczyło czy kupiło. Aczkolwiek spędziłem super czas i zetknąłem się po raz kolejny z niesamowitą szwedzką uprzejmością. Co tu więcej dodawać? 

Sami zobaczcie!


Enjoy! 

środa, 2 grudnia 2015

Trzymacze steków 2




  Trzymacze steków 2 




Jeśli przeczytaliście ten wpis, wiecie już czym ostatnio zajmowałem się w szkole. Po mniej lub bardziej produktywnych 20 dniach, przyszło nam zorgranizować drugie spotkanie z mieszkańcami Karlskrony. Tym razem prezentowaliśmy wyniki swojej pracy i przede wszystkim pomysły - jak ożywić pustą i zapomnianą część miasta. 



Była więc prasa, ludzie z urzędu miasta i oczywiście inni stakeholders, czyli inaczej - interesariusze, lokalni aktorzy. Tytuł posta to nasze własne (i może ciekawsze) tłumaczenie tego słowa.

Przyszło wystarczająco dużo ludzi, aby zapełnić całą salę budynku w dokach. Ponad godzinna prezentacja poszczególnych grup była egzaminem, który wszyscy zaliczyliśmy z przyjemnością. Potem jeszcze tylko zdjęcie i ...

następnego dnia jestem w lokalnej gazecie, 
a tytuł artykułu pochodzi prosto z naszego projektu . :)



Końcem całego procesu pracy jest przelanie pomysłów na papier i stworzenie książki, która zostanie wręczona zarówno mieszkańcom jak i miejskim architektom oraz szefowi Biura Planowania w Karlskronie. Miejmy nadzieje, że pomysły zostaną wykorzystane, a nasza praca będzie miała prawdziwe przełożenie i wkład. Cały przedmiot był bardzo przyjemny, a takie egzaminy mógłbym zdawać co tydzień.







Erasmus Team