Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

niedziela, 17 stycznia 2016

Grobowiec wikingów, słońce, woda i mróz




     Grobowiec wikingów, słońce, woda i mróz



To idealny przepis na świetnie spędzone popołudnie. Dni wspólnej Erasmusowej przygody dobiegają końca wybraliśmy się więc na ostani długi spacer. Za cel obraliśmy sobie Hjorhammar - znaną atrakcję - grobowiec wikingów. Po 40 minutach jazdy autobusem i kolejnych 40 spacerując wzdłuż drogi dotarliśmy do rezerwatu natury na wyspie Tromtö. Podczas marszu próbowaliśmy złapać jakąś podwózkę, w zamian za to trafiliśmy jednak na farmę ze strusiami, kozłami i koniem. 

  

Kawałek dalej trafiliśmy na pierwsze groby Wikingów, które były po prostu stosem kamieni. Idąc dalej weszliśmy na teren rezerwat przyrody. Po minięciu szkoły, przed oczami ukazał się przepiękny widok na zamarźnięte morze.





Ruszyliśmy w stronę naszego celu - grobowca, wiedząc, że nad zamarźniętą wodę wrócimy. Idąc zboczyliśmy z kursu - znów przyciągnęła nas woda - a właściwie lód i ludzie jeżdżący po nim na łyżwach. 




Po sesji zdjęciowej doszliśmy do grobowca, który miał postać wbitych w ziemię głazów i kamieni. W sumie nic specjalnego, ale charakter miejsca bardzo czarujący. 



Po chwili byliśmy już jednak na lodzie. Piękne słońce, lodowisko i majaczące w tle domki i drzewa - coś wspaniałego. Po długim chłonięciu zarówno chwili, widoku jak i atmosfery postanowiliśmy wracać. Droga długa, do autobusu daleko - łapiemy stopa. Po chwili granatowy ford już na nas czeka. 



W środku jak się okazało ornitolog i były profesor naszego uniwersytetu, który wykładał przedmiot związany z naszym kierunkiem i co nie co na ten temat wie - świat jest mały. Gadaliśmy sobie tak, a to o Szwecji, a to o Polsce i Warszawie, a podróż mijała bardzo szybko i ciepło. Gdy dotarliśmy do Karlskrony wysiedliśmy i podziękowaliśmy za pomoc. Po paru minutach byliśmy już w autobusie do domu, a kierowcą był... Polak. 

Starczy czytania, trzeba zobaczyć! 




Grobowiec


Szkoła

















W takiej Szwecji się zakochałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz