Första snön i Rödeby
Pierwszy śnieg w Szwecji zaskoczył nie tylko nas, ale i całe nasze miasteczko. Padać zaczęło wczoraj wieczorem, a już dziś nie dało normalnie chodzić się po ulicach. I tak droga na basen, która zazwyczaj trwała 5 minut dzięki deskorolce, dziś zajęła 15, przez przedzieranie się przez kilkucentymetrowe pokłady śniegu. Podobno każdy musi odśnieżać chodnik przed swoją posesją, ale póki co, albo nikt się tym tu nie przejmuje albo nie ma jeszcze zakupionej łopaty lub traktorka.
Odśnieżone są tylko drogi, bo wydaję mi się, że każdy Szwed przesiadł się dziś w auto. Po południu na ulice wyjechała jednak brygada ratunkowa w postaci załączonej na poniższym obrazku i mam nadzieję, że opanowała sytuację.
Świetnie jednak, że wreszcie spadł śnieg! Do tej pory było tu szaro i ciemno, a śnieg wszystko rozjaśnia i przywraca chęć do wychodzenia z domu. Co ciekawe w samej Karlskronie podobno śniegu za bardzo nie było :)
Min hus |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz